wtorek, 21 maja 2013

E. "Kilka faktów z życia..."

E.
Kilka faktów z życia Chelsea Pepity Cruz& Davida Villi

-Chelsea i David mieli trudne początki. Media bardzo długo tworzyły różne historie na temat tego ile przetrwa ten związek, nawet po narodzinach ich dziecka.

- Chelsea oficjalnie potwierdziła związek z piłkarzem w swoje dwudzieste urodziny, podczas gdy piłkarz miał już lat trzydzieści trzy. Wtedy też para oficjalnie poinformowała również, że to piłkarz zostanie ojcem. 

- Chelsea mówiła płynnie w trzech językach: angielskim, rosyjskim, portugalskim. Mimo, że jej ojciec i przyrodni bracia byli Hiszpanami z krwi i kości języka tego nauczyła się dopiero parę lat po poznaniu Davida Villi.

- El Guaje miał dwie córki jednak jego marzeniem zawsze był męski potomek. O tym, że będzie miał syna dowiedział się podczas udzielania wywiadu do Barcelońskiej gazety - co potem wspólnie świętowali w gronie rodziny. Nie całą dobę później na świecie przedwcześnie pojawił się mały Valentino. 

-Piłkarz zakończył swoją karierę w wieku trzydziestu ośmiu lat. Jakiś czas później zajął się trenowaniem młodej szkółki FCB.

- El Guaje długo ubiegał się o rękę Panny Cruz, ta jednak przez wiele lat musiała pracować na to by uwierzyć, że taka osoba jak piłkarz mógł pokochać ją jako prostą dziewczynę. Ostatecznie dziewczyna przyjęła jego oświadczyny rok po narodzinach małego Tino.

-Para wzięła skromny ślub dziesięć lat później w trzydzieste urodziny Panny Młodej.

-Podczas wigilijnej kolacji, rok później, cała rodzina Davida dowiedziała się o tym, że piłkarz ponownie zostanie ojcem. Tym razem rodzina Villi w przeciągu następnych siedmiu miesięcy miała powiększyć się aż dwukrotnie. 

-Chelsea Pepita Cruz Villa oraz David Villa zostali rodzicami aż pięciu chłopców. Chelsea urodziła małego Tino w wieku dwudziestu lat. Dokładnie jedenaście lat później, znany i szanowany w świecie sportu Villa potwierdził jakoby spodziewał się kolejnego potomka. Chel mając trzydzieści jeden lat (David: 44) urodziła małych Fonsie oraz Feliciano. Rok później narodził się Cayo. Wydawało by się to końcem, ale siedem lat później (David: 52), mając trzydzieści osiem lat Chelsea urodziła małego Josue.

-Dla El Guaje siódemka dzieci była magiczna równie mocno, co cyfra '7' na koszulce.


______________________________
To by było na tyle. Mam jakieś zboczenie że kolejną bohaterkę zaciążyłam ;)Póki co znajdziecie mnie już na una-manana oraz na dniach pewnie na nowym opowiadaniu. Muszę tylko jeszcze do końca opracować jego koncepcję ;) Buziaki!

9 komentarzy:

  1. O mamuniu, siódemka dzieciaczków *-*
    Nie ma co, Villa dba o przyrost naturalny w Hiszpanii w dobie kryzysu XD
    Strasznie będzie mi brakowało tego opowiadanie. Mimo że miałam pewne braki, bardzo je pokochałam ;')

    OdpowiedzUsuń
  2. 7 ♥ To jest idealna cyfra! Tak samo jak mój numerek w dzienniku ♥
    Ich życie potem już potoczył się wspaniale!
    Czekam na kolejny rozdział na una-manana i nowy blog ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetnie zakończyłaś opowiadanie, które jest jednym z moich ulubionych! fajnie, że Chelsea i David są razem pomimo ich różnicy wieku. nie spodziewałam się tego, że ta urocza para będzie miała aż 5 dzieci i to sami chłopcy. prawie połowa drużyny piłkarskiej! heh! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooooooooooo! Ale David sobie zaszalał haha :) 7 to naprawdę magiczna liczba!

    OdpowiedzUsuń
  5. No, no, no :D Niezłej gromadki się doczekali ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to zaszaleli! wooow siedmioro dzieci, matko święta!
    przeczytałam, nadrobiłam i jestem pełna podziwu:)
    gratuluję świetnego opowiadania i bohaterów.
    Przepraszam, że nie było to na bieżąco...
    pozdrawiam:)))


    zapraszam na 7:))
    fuck-off-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Przeczytałam całą historię i była nieziemska<3
    Cudowne zakończenie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo dziękuję, masz racje pasowałoby, na pewno kiedyś skorzystam:)ale CR był tak cudowny i wybrał się na koncert Riri i zrobił sobie z nią zdjęcie, które potem umieścił w sieci:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział 5 na www.el--tiempo--de--ti.blogspot.com. Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń